Ładowanie Strony... proszę czekać!



zamknij
 
Forum www.cerkiew.net.pl Strona Główna www.cerkiew.net.pl
Cerkiew Greckokatolicka w Polsce. Eparchia Wrocławsko-Gdańska.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak to jest z uznawalnością deklaracji, dokumentów. itp.?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.cerkiew.net.pl Strona Główna -> Pytania i odpowiedzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kop
Gość





PostWysłany: Nie Cze 03, 2007 8:04 pm    Temat postu: Jak to jest z uznawalnością deklaracji, dokumentów. itp.? Odpowiedz z cytatem

Ponieważ moje pytania w dziale "Zadaj Pytanie", określane przez Eminencję Włodzimierza dyskusją, wywołują niepotrzebną irytację odpowiadającego, zgodnie z sugestią przenoszę moje pytania na Forum.

Pytanie:
Pytanie zostało zadane przez: kop (dnia: 2007-06-01 o godzinie: 19:44:14)
Jeżeli można mam pytanie do Jego Ekscelencji. Kosciół Greckokatolicki jest częścią Kościoła Katolickiego, posiadający własną hierarhię i obrządek wschodni oraz wewnętrzne prawo (Kościół sui iuris). Czy Kosciół Rzymskokatolicki, jako część zachodnia Kościoła Katolickiego, tradycji łacińskiej, jest również Kościołem sui iuris? Jednym słowem czy według nauki Kościoła Katolickiego, Kościół rzymskokatolicki i Kościół greckokatolicki mają taki sam status, czy jest jakaś różnica?

Odpowiedź:
Odpowiedzi udzielił: (dnia: 2007-06-01 o godzinie: 20:14:24)
DEKRET O KOŚCIOŁACH WSCHODNICH KATOLICKICH Wstęp DKW 1. Kościół katolicki wysoko ceni instytucje, ryty liturgiczne, tradycje kościelne oraz karność życia chrześcijańskiego Kościołów Wschodnich. W nich bowiem, sławnych czcigodną starożytnością, jaśnieje tradycja, pochodząca od Apostołów poprzez Ojców, która stanowi część przez Boga objawionego i niepodzielnego dziedzictwa Kościoła powszechnego. W trosce przeto o Kościoły Wschodnie, które są żywymi świadkami tej tradycji, obecny Święty Ekumeniczny Sobór pragnąc gorąco, aby one kwitły i z nową siłą apostolską spełniały powierzone sobie zadanie, postanowił ustalić pewne zasadnicze punkty nauki - oprócz tych, które odnoszą się do całego Kościoła - przekazując resztę trosce Synodów wschodnich i Stolicy Apostolskiej. KOŚCIOŁY PARTYKULARNE LUB OBRZĄDKI DKW 2. Święty i katolicki Kościół, który jest Ciałem Mistycznym Chrystusa, składa się z wiernych, organicznie zjednoczonych w Duchu Św. tą samą wiarą, tymi samymi sakramentami i tym samym zwierzchnictwem. Oni to, łącząc się w różne zrzeszenia związane hierarchią, tworzą Kościoły partykularne albo obrządki. A między nimi przedziwna panuje wspólnota, tak że różnorodność ta w Kościele nie tylko nie przynosi szkody jego jedności, ale ją raczej uwydatnia. W zamierzeniu bowiem Kościoła katolickiego leży, aby nienaruszone pozostały tradycje każdego partykularnego Kościoła czy obrządku. A także pragnie on dostosowywać swój sposób życia do zmiennych warunków czasu i miejsca. DKW 3. Te partykularne Kościoły, tak Wschodu jak i Zachodu, chociaż różnią się częściowo między sobą tak zwanymi obrządkami, mianowicie liturgią, karnością kościelną i spuścizną duchową, są wszakże jednakowo poddane władzy pasterskiej Biskupa Rzymskiego, który jest z woli Bożej następcą świętego Piotra we władzy zwierzchniej nad całym Kościołem. Dlatego Kościoły te jednakową posiadają godność i żaden z nich nie góruje nad innymi z racji obrządku. Cieszą się też tymi samymi prawami i poddane są tym samym obowiązkom, także gdy chodzi o głoszenie Ewangelii na całym świecie (por. Mk 16,15) pod kierownictwem Biskupa Rzymskiego.


Pytanie:
Pytanie zostało zadane przez: kop (dnia: 2007-06-02 o godzinie: 12:35:22)
Wasza Ekscelencjo ! W nawiązaniu do pytania 186. pragnę zadać kolejne. Rozumiem, że Kościoły partykularne są sobie równe. Jak w takim razie odnosi się jeden Kościół (sui iuris) do np. wspólnych dekalarcji ekumenicznych podpisywanych przez przedstawicieli innego Kościoła Partykularnego z innym związkiem wyznaniowym, czy religijnym. Czy takie deklaracje obowiązują cały Kościół Katolicki czy tylko dany Kościoł Partykularny?

Odpowiedź:
Odpowiedzi udzielił: Ks. Biskup Włodzimierz Juszczak (dnia: 2007-06-02 o godzinie: 22:38:20)
Szanowny Panie! Cenię Pana zaciekawienie i dociekliwość. Jednakże, jeżeli rzeczywiście chce Pan rzeczowo dyskutować, proponuję wywołać nowy temat na Forum i czekać na głosy, podobnie jak Pan, zainteresowanych forumowiczów. Częste wywoływanie mnie do odpowiedzi uważam za drobny nietakt z Pańskiej strony. Przymuszanie mnie do dyskusji z Panem nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jednakże, jeszcze tym razem, dam odpowiedź na Pańskie pytania. W Polsce, przy KEP, istnieje Bilateralny Zespół katolicko-prawosławny, w którego pracach grekokatolicy nie uczestniczą i ustaleń którego nie przyjmują jak własnych. Przed kilkoma laty powstał w Polsce podobny biletarealny zespół greckokatolicko-prawosławny, który jednakże "umarł śmiercią naturalną" w związku z wycofaniem się z prac strony prawosławnej. Obecnie grekokatolicy w Polsce nie mają żadnych oficjalnych kontaktów z Kościołem prawosławnym. Jeżeli są podpisywane jakieś międzykościelne deklaracje na szczeblu centralnym (Watykan - ....) są one oczywiście obowiązujące i Cerkiew greckokatolicką. Jednakże i wówczas bardzo często mamy doczynienia z sytuacją, że grekokatolicy są niejako wyłączeni z "owoców" wspólnych uzgodnień przez stronę prawosławną. Jednym słowem nie przyjmujemy jak swoich uzgodnień międzywyznaniowych lokalnego Kościoła rzymskokatolickiego. Przyjmujemy tylko te, które stosują się całego Kościoła katolickiego.

Jednocześnie pragnę zadać pytanie, w nawiązaniu do poprzednich odpowiedzi, bez znaczenia kto na nie odpowie. Czy deklaracja wspólna Kościoła Rzymskokatolickiego a Prawosławnego Patriarchatu Ekumenicznego z 7 grudnia 1965r. o zdjęciu wzajemnych anatem ( z 1054r.) (vide: http://www.vselenskiy.narod.ru/) jest uznawana przez Cerkiew Greckokatolicką?

Czy współna deklaracja Koścoła Rzymskokatolickiego i Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej dotycząca uznawalności Sakramentu Chrztu jest obowiązujaca Cerkiew Greckokatolicką w Polsce? Bo z wypowiedzi Władyki wynika, że nie !
Powrót do góry
Sahajdaczny
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 12:27 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z przykrością czytam wypowiedzi unitów dotyczące Cerkwi Prawosławnej.
Niestety najczęściej pojawiają się stereotypy, mity i kłamstwa (a to sami moskale, a to sami komuniści itd itd)

Tym boleśniej się czyta, wyraźnie wrogie Prawosławiu wypowiedzi ekscelencji
(warto zauważyć nawet takie drobne niuanse jak - a niezmiernie ważne dla Ukraińców - cerkiew - to zawsze unicka, kościół - prawosławny lub katolicki), niby to samo, ale w świadomości pewnych społeczności oznacza cos zupełnie innego.

No cóż, na pocieszenie mogę tylko tyle powiedzieć, że nie jest to opinia wszystkich grekokatolików, że są tacy, którzy widzą w prawosławnych swoich braci i szukają możliwości prawdziwie ewangelicznej współpracy. Czując bliskość Cerkwi, tradycji.
Powrót do góry
sahajdaczny
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 12:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zakładam, że obowiązują Smile
Natomiast ciekawi mnie definicja ekscelencji Lokalny Kościół Rzymsko-Katolicki. Cóż to za lokalny kościół?
Powrót do góry
Geoffrey
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 1:54 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sahajdaczny napisał:
Z przykrością czytam wypowiedzi unitów dotyczące Cerkwi Prawosławnej.
Niestety najczęściej pojawiają się stereotypy, mity i kłamstwa (a to sami moskale, a to sami komuniści itd itd)

Mnie także podobne teksty sprawiają przykrość.
Jedyna rada – nie ulegać emocjom, a cierpliwie tłumaczyć.
Większość nieporozumień bierze się z niewiedzy, z braku dyskusji.

Sahajdaczny napisał:
warto zauważyć nawet takie drobne niuanse jak - a niezmiernie ważne dla Ukraińców - cerkiew - to zawsze unicka, kościół - prawosławny lub katolicki), niby to samo, ale w świadomości pewnych społeczności oznacza cos zupełnie innego.


A może lepiej nie zauważać takich drobnych niuansów?
Żeby się wzajemnie kopać po kostkach? Po co?
Z resztą słowa „Kościół” i „Cerkiew” mają to samo znaczenie.


Aby uchronić Ekscelencję przed skutkami kolejnego „drobnego nietaktu” Wink spróbuję odpowiedzieć na to pytanie.
Sądzę, ze „Deklaracja Wspólna..” z 1965 roku została przyjęta przez Papieża, jako głowę kościoła katolickiego - obowiązuje zatem także grekokatolików.
Pewne zamieszanie wynika z faktu, że Biskup Rzymu jest jednocześnie głową całego kościoła katolickiego, jak i „lokalnego” kościoła rzymskokatolickiego ( dość sporego, jak na kościół „lokalny” ).



Pozdrawiam.
Powrót do góry
OlaOla
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 6:52 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sahajdaczny napisał:
...(a to sami moskale, a to sami komuniści itd itd)...

Nie,no Sahajdaczny,przeszedłeś samego siebie z tymi moskalami i komunistami...Dla pocieszenia powiem,że w j. ukr.używamy słowa "CERKWA" w rodz.żeńskim,a w tłumaczeniach na j.polski-Cerkiew,Kościół. Zwróć uwagę,że nawet oficjalna nazwa Cerkwi Prawosławnej w Polsce brzmi Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny(PAKP),więc nie twórzmy tutaj problemu. Na tej stronie nie widzę tekstów typu:moskale,komuniści. Oczywiście są artykuły mówiące o martyrologii Cerkwi greckokatolickiej w czasach ZSRR,a więc komunistów itp.
Powrót do góry
OlaOla
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 7:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sahajdaczny,zapraszam do zapoznania się z wieloma tekstami z archiwum informacji,które właśnie mówią o Cerkwi prawosławnej-wydarzeniach z jej zycia.Aż dziwne,że są na tej stronie...Więc jest tutaj głęboka świadomość Kościoła Kijowskiego=Cerkwi Kijowskiej=ukr.Kyjiws'koji Cerkwy,podzielonej różnymi jurysdykcjami. Myślę,że jeszcze sporo będzie takich informacji.
Powrót do góry
kop
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 9:10 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Olu może byś tak na temat coś powiedziałą, w nawiązaniu do mych pytań, bo znowu zacznie się niepotrzebna dyskusja, o Cerkwi Kojowskiej na przykład.

Dla mnie osobiście niesamowitym zaskoczeniem jest opinia, że deklaracja 0 "uznawalności chrztu" nie jest uznawalna przez Grekokatolików. Jest to poważny problem. Bo z tego wynika, że grekokatolicy nie uznają prawosławnego chrztu!
Powrót do góry
Noe
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 9:33 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie "unici" tylko "grekokatolicy". Ostatnią "unicką" eparchią była eparchia chełmska, zlikwidowana przez carat w 1875 roku. To gwoli ścisłości. Też może niuans - ale ważny.
Powrót do góry
OlaOla
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 10:17 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kop napisał:
Olu może byś tak na temat coś powiedziałą, w nawiązaniu do mych pytań, bo znowu zacznie się niepotrzebna dyskusja, o Cerkwi Kojowskiej na przykład.

Szanowny Lakatusz mnie już w tym wyprzedził, a ja tylko dodam,że na tej stronie wspominano już o Grupie Studyjnej Cerkwi Kijowskiej powstałej za oceanem (ukr. Studijna Hrupa Kyjiws'koji Cerkwy),w skład której wchodzili przedstawiciele UKGK oraz np. Władyka Wsewołod (Majdans'kyj) ze strony Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej itp. Znowu zastrzegam,że słów "Cerkiew/Kościół" używam zamiennie. Członkowie tej grupy spotykali się z J.Św.Patriarchą Konstantynopola. Ale może za oceanem mają inne standarty niż PAKP i Rosyjska Cerkiew Prawosławna? No i trzeba śledzić bieżące wydarzenia w życiu Cerkwi,żeby widzieć,że Kościół(Cerkiew) Kijowska żyje,chociaż podzielona pomiędzy różne jurysdykcje.
Powrót do góry
OlaOla
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 10:29 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kop-e,masz ogromny problem w rozumieniu odpowiedzi Władyki Włodzimierza,jak widzę. Mądrej głowie dość dwie słowie-jak mówi staropolskie przysłowie. Z tym chrztem,to przeszedłeś samego siebie Laughing Tak więc teraz mam problem,czy kapłani,którzy przeszli z Cerkwi (Kościoła) prawosławnej do UKGK mają ważne święcenia,czy czasem nie trzeba ich ponownie wyświęcać,skoro ich chrzest nie jest ważny Laughing , a już nie wspomnę o wszystkich trebach,które sprawowali w UKGK. Martwię się o zbawienie nas prawosławnych. Pewnie i w tej sprawie Geofrrey będzie musiał uspokoić moje sumienie Crying or Very sad
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 11:43 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

OlaOla napisał:
Pewnie i w tej sprawie Geofrrey będzie musiał uspokoić moje sumienie Crying or Very sad

Czy ja na etacie jestem?
Niech je teraz Kop uspokaja.
To on ma na względzie Twoje problemy emocjonalne Laughing
Powrót do góry
OlaOla
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 12:09 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dzięki,wiem że chociaż próbowałeś. O,kurczaczek ale się narobiło-tak człek żyje w niepewności zbawienia wiecznego przez to wszystko.
Powrót do góry
sahajdaczny
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 7:28 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie chcąc się wdawać w złośliwą polemikę, bo chyba nie to jest celem tego forum Oluolu Smile chciałem spytać Noe, dlaczego nazwa na braci grakokatolików - unici, jest niewłaściwa. Ja osobiście używam jej zamiennie, nie widząc niczego w tym złego.

A skoro sam Kościół się tak nazywa (pozwolę sobie zacytować z niniejszej strony):
"Inne stosowane w świecie nazwy: Kościół Unicki, Kościół Greckokatolicki, Ukraiński Kościół Katolicki, Ukraiński Kościół Katolicki obrządku bizantyjskiego, Kościół Katolicki obrządku bizantyjsko - ukraińskiego, Kijowski Kościół Katolicki.

Nazwę Kościół Greckokatolicki wprowadziła cesarzowa Maria Teresa w 1774 roku dla odróżnienia wiernych tej wspólnoty kościelnej od wiernych Kościoła Rzymskokatolickiego oraz Ormiańskiego Kościoła Katolickiego."

Więc starszą nazwą jest Cerkiew Unicka (czy tez dawnej nazywana - greko-unicką, ponieważ prawosławie było nazywane grecką wiarą, stąd określenie na osoby które odłączyły się od prawosławia, a w są w łączności z Rzymem od Unii Brzeskiej w 1596r - unici, czy dziś już nie używany termin greko-unici).

I tyle na temat nazewnictwa.

A OluOlu - co do tych moskali i komunistów, to nie żeby na tej stronie, ale tak kilka razy posłyszałem od braci unitów, że prawosławni to właśni "CI".
No i tak ciśnie się od razu pytanie, kto uczy takich rzeczy i po co?

Dziś szacuje się, że jest na świecie ok 300 milionów prawosławnych i większość z nich to jednak nie moskale Smile
I wydaje mi się, że grekokatolicy i prawosławni mogliby wspólnie współpracować i pielęgnować swoją odrebność kulturową, narodowościową. Która przecież tak bardzo wzbogaca nas samych duchowo jak i cały świat.

Ale widzę czytając forum, że raczej bliższa jest niektórym osobom rzymska maksyma - "dziel i rządź"
A może by tak się połączyć, a nie dzielić??
Powrót do góry
Kop
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 7:47 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moi drodzy nie dajcie się wciągnąć OliOli w polemikę, bo o to jej chodzi. Chce nas odciągnąć od meritum, które najwyraźniej jej nie "leży".
Dla mnie odpowiedź Władyki Włodzimierza jest jasna. Cerkiew greckokatolicka w Polsce nie uznaje podpisanej deklaracji!

A jak jest z dokumentem z Balamand, który w jednym z punktów głosi[url]:"Ze względu na sposób w jaki katolicy i prawosławni jeszcze raz odnajdują się we wzajemnych relacjach do tajemnicy Kościoła i powtórnie odkrywają się nawzajem jako Kościoły siostrzane, opisana powyżej forma „misyjnego apostolatu” zwana „unionizmem” nie może być dłużej akceptowana ani jako metoda, ani jako model jedności, którego poszukują nasze Kościoły. [/url]
i był sygnowany przez przedstawiciela Cerkwi greckokatolickiej
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 7:56 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

może niezupełnie na temat Smile

<object><param></param><param></param><embed></embed></object>
Powrót do góry
Noe
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 8:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak sam zauważyłeś "stosowane w świecie nazwy". Osobiście znam też starsze określenia - w tym także narodów czy państw, których dzisiaj już się nie używa, stosując wersję współczesną. Trzymajmy się więc może oficjalnego współczesnego nazewnictwa - "Cerkiew/Kościół Greckokatolicki". I tylko tyle.
Odnośnie toczonych tutaj i w poprzednim temacie rozmów - Szanowni Państwo - skąd u Was tyle zaciekłości i żółci? Co chcemy sobie nawzajem udowodnić? Wyrażam ogromny szacunek dla ukraińskiego prawosławia - jego tradycji i męczeństwa! I jednocześnie niemniejszy dla Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej - za to samo!
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 8:00 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

coś nie wyszło, może jeszcze raz Smile

http://www.youtube.com/watch?v=PC2FwFNSngA

Prawosławie na świecie
Powrót do góry
OlaOla
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 10:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sahajdaczny napisał:
N


I wydaje mi się, że grekokatolicy i prawosławni mogliby wspólnie współpracować i pielęgnować swoją odrebność kulturową, narodowościową. Która przecież tak bardzo wzbogaca nas samych duchowo jak i cały świat.

Ale widzę czytając forum, że raczej bliższa jest niektórym osobom rzymska maksyma - "dziel i rządź"
A może by tak się połączyć, a nie dzielić??
POPIERAM JEDNOŚĆ KOŚCIOŁA (CERKWI) KIJOWSKIEGO!!!!!!!!!!!AMIŃ
Powrót do góry
OlaOla
Gość





PostWysłany: Wto Cze 05, 2007 11:01 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kop napisał:
Moi drodzy nie dajcie się wciągnąć OliOli w polemikę, bo o to jej chodzi. Chce nas odciągnąć od meritum, które najwyraźniej jej nie "leży".
Wow! Jak zawsze agitka.
Powrót do góry
OlaOla
Gość





PostWysłany: Sro Cze 06, 2007 8:30 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Międzynarodowa Komisja Wspólna ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymskokatolickim a Kościołem Prawosławnym
Deklaracja z Balamand

VII Sesja Plenarna, Szkoła Teologiczna w Balamand (Liban), 17–24 czerwca 1993 r.

Unionizm, dawna metoda poszukiwania jedności,
a dzisiejsze poszukiwania pełnej komunii
Wprowadzenie

1. Zgodnie z życzeniem Kościołów prawosławnych, wstrzymano normalny bieg dialogu teologicznego z Kościołem katolickim, aby zająć się bezpośrednio kwestią tak zwanego „unionizmu”.
2. W czerwcu 1990 r we Fryzyndze postanowiono odnośnie do metody zwanej „unionizmem”, że „zasługuje ona na odrzucenie jako metoda poszukiwania jedności, gdyż sprzeciwia się wspólnej tradycji naszych Kościołów”.
3. Jest jasne, że Katolickie Kościoły Wschodnie jako część komunii katolickiej mają prawo do istnienia i działania odpowiadając na duchowe potrzeby swoich wiernych.
4. Dokument przygotowany przez wspólny komitet koordynacyjny w Arricia w czerwcu 1991 roku i ukończony w Balamand w czerwcu 1993 roku, określa na czym polega nasza metoda obecnych poszukiwań pełnej komunii, a tym samym podaje przyczyny, dla których odrzucono model „unionizmu”.
5. Niniejszy dokument składa się z dwóch części:
1. Podstaw eklezjologicznych, oraz
2. Zasad praktycznych.

Podstawy eklezjologiczne

6. Podział między Kościołami Wschodu i Zachodu nigdy nie zniweczył pragnienia tej jedności, której chciał Chrystus. Sytuacja ta, sprzeczna z naturą Kościoła, stała się raczej dla wielu okazją dla głębszego uświadomienia sobie potrzeby osiągnięcia jedności, rozumianej jako wierność przykazaniu Pańskiemu.
7. Na przestrzeni wieków podejmowano rozmaite próby przywrócenia jedności. Próbowano dojść do tego celu różnymi drogami, czasami poprzez sobory, odpowiadając na polityczną, historyczną, teologiczną i duchową sytuację danego czasu. Niestety, żadne z tych wysiłków nie zakończyły się sukcesem w postaci przywrócenia pełnej jedności pomiędzy Kościołem Zachodnim i Wschodnim, a niektóre przyczyniły się nawet do zaostrzenia podziałów.
8. Na przestrzeni czterech ostatnich stuleci w różnych miejscach podejmowano wewnątrz niektórych Kościołów Wschodnich i pod naciskiem czynników zewnętrznych inicjatywy zmierzające do przywrócenia jedności pomiędzy Kościołem Wschodnim a Kościołem Zachodnim. Inicjatywy te zaowocowały unią niektórych wspólnot ze Stolicą Apostolską, a w konsekwencji przyniosły zerwanie jedności tych wspólnot z ich macierzystymi Kościołami Wschodnimi. Stało się to nie bez udziału interesów pozakościelnych. W ten sposób powstały Wschodnie Kościoły Katolickie. Tak też powstała sytuacja, która stała się źródłem konfliktów i cierpień, przede wszystkim dla prawosławnych, lecz również dla katolików.
9. Jakiekolwiek nie byłyby intencje i autentyczność pragnienia dochowania wierności przykazaniu Chrystusowemu „aby wszyscy byli jedno”, które znalazły swój wyraz we wspomnianych cząstkowych uniach ze Stolicą Apostolską, należy zdać sobie sprawę, że jedność między Kościołami Wschodu i Zachodu nie została przywrócona, a podział, utrwalony tymi wysiłkami, pozostał.
10. Stworzona w ten sposób sytuacja przyniosła w istocie nieufność i spory. Po zawarciu wspomnianych unii, w miarę upływu lat priorytetem w działalności misyjnej stawało się nawracanie innych chrześcijan, po to aby „przyprowadzić ich z powrotem” do swego własnego Kościoła. W celu legitymizacji tej tendencji będącej rodzajem prozelityzmu, Kościół katolicki wypracował koncepcję teologiczną, według której on sam jest jedynym środkiem zbawienia. W odpowiedzi z kolei Kościół prawosławny przyjął tę samą koncepcję, zgodnie z którą tylko w nim samym można osiągnąć zbawienie. Zdarzało się nawet, że w ramach zapewnienia zbawienia „odłączonym braciom” powtarzano ich chrzty i zapominano o pewnych wymaganiach odnośnie wolności religijnej i aktu wiary osoby.
11. Z drugiej strony, niektóre władze cywilne podejmowały wysiłki zmierzające do powtórnego przyprowadzenia wschodnich katolików do Kościoła ich ojców. Gdy nadarzała się taka okazja, władze nie wahały się do realizacji swojego celu używać niedozwolonych środków.
12. Ze względu na sposób w jaki katolicy i prawosławni jeszcze raz odnajdują się we wzajemnych relacjach do tajemnicy Kościoła i powtórnie odkrywają się nawzajem jako Kościoły siostrzane, opisana powyżej forma „misyjnego apostolatu” zwana „unionizmem” nie może być dłużej akceptowana ani jako metoda, ani jako model jedności, którego poszukują nasze Kościoły.
13. W rzeczywistości, zwłaszcza od czasów Konferencji Wszechprawosławnych i od Soboru Watykańskiego Drugiego, ponowne odkrycie i powtórne nadanie właściwej wartości Kościołowi jako komunii, zarówno ze strony prawosławnych jak i katolików, przyczyniło się do radykalnej zmiany perspektywy i wzajemnego nastawienia. Obie strony rozumieją, że to, co Chrystus powierzył Swojemu Kościołowi: wyznanie wiary apostolskiej, uczestnictwo w tych samych sakramentach, przede wszystkim jedyne kapłaństwo sprawujące jedyną ofiarę Chrystusa, sukcesja apostolska biskupów – nie może być uważane za wyłączną własność jednego z naszych Kościołów.W tym kontekście nie ulega wątpliwości, że powtórne chrzty muszą być zaniechane.
14. To w tej perspektywie Kościoły katolickie i Kościoły prawosławne uznają się wzajemnie za Kościoły siostrzane, obdarzone wspólną odpowiedzialnością za utrzymanie Kościoła Bożego w wierności Jego Boskiemu powołaniu, a szczególnie w tym co się tyczy jedności. Zgodnie ze słowami papieża Jana Pawła II, ekumeniczny wysiłek siostrzanych Kościołów Wschodu i Zachodu, zakorzeniony w dialogu i modlitwie jest poszukiwaniem doskonałej i pełnej komunii, która nie jest ani wchłonięciem, ani połączeniem, lecz spotkaniem w prawdzie i miłości (Slavorum Apostoli, 27).
15. Tam, gdzie nienaruszalna wolność osoby oraz jej zobowiązanie do podążania za nakazami własnego sumienia są zabezpieczone, tam w ramach wysiłków na rzecz przywrócenia jedności nie ma miejsca na nawracanie ludzi z jednego Kościoła do drugiego w celu zapewnienia im zbawienia. Jest to raczej kwestia wspólnego wypełnienia woli Chrystusa dla Niego samego, wypełnienia zamiaru jaki Bóg powziął wobec Swego Kościoła poprzez wspólne mozolne poszukiwanie pełnego porozumienia na gruncie wiary i konsekwencji z niej wynikających. Wysiłki te podejmowane są w ramach obecnego dialogu teologicznego. Niniejszy dokument jest niezbędnym etapem tego dialogu.
16. Wschodnie Kościoły Katolickie, których pragnieniem było przywrócenie pełnej komunii i dochowanie wierności Stolicy Apostolskiej, posiadają prawa i obowiązki związane z tą komunią. Ich stosunek do Kościołów prawosławnych regulują zasady określone przez Sobór Watykański II i wprowadzone w życie przez papieży, którzy w rozmaitych dokumentach, które ukazały się od czasów Soboru sformułowali szereg praktycznych konsekwencji zeń wypływających. I tak, Katolickie Kościoły Wschodnie winny włączyć się, zarówno w wymiarze lokalnym jak uniwersalnym, do dialogu miłości, w odnalezionym na nowo wzajemnym szacunku i zaufaniu, a również rozpocząć dialog teologiczny, ze wszystkimi tego praktycznymi konsekwencjami.
17. W tej atmosferze, powyższe uwarunkowania oraz przedstawione poniżej zasady praktyczne (w stopniu w jakim będą przyjęte i wiernie przestrzegane) mają szansę doprowadzić do sprawiedliwego i ostatecznego rozwiązania trudności, jakie sprawiają Kościołowi prawosławnemu Katolickie Kościoły Wschodnie.
18. Mając na względzie ten cel, papież Paweł VI w swym przemówieniu wygłoszonym w Phanar w lipcu 1967 r. stwierdził: „To na głowach Kościołów, na ich hierarchii spoczywa obowiązek prowadzenia Kościołów drogą, która doprowadzi do ponownego odnalezienia pełnej komunii. Obowiązek ten polega z obu stron na pełnym szacunku, wzajemnym uznaniu się za pasterzy tych części trzody, które Chrystus im powierzył, na pielęgnowaniu jedności i wzrostu oraz na unikaniu wszystkiego, co mogłoby przyczynić się do rozproszenia i zamieszania w szeregach ludu Bożego” (Tomos agapis, 172). W tym duchu papież Jan Paweł II wraz z Patriarchą Ekumenicznym Dymitrosem I jasno zadeklarowali: „Odrzucamy każdą formę prozelityzmu, każde nastawienie które byłoby lub mogłoby być odebrane jako brak poszanowania” (7 grudnia 1987 r.).

Zasady praktyczne

19. Wzajemne poszanowanie między Kościołami pozostającymi w trudnych sytuacjach wzrośnie niepomiernie w stopniu, w jakim Kościoły te będą przestrzegały następujących zasad praktycznych.
20. Zasady te nie rozwiążą nurtujących nas problemów jeśli obie strony nie wykażą woli przebaczenia opartej na Ewangelii, wspomaganej ciągłym wysiłkiem na rzecz odnowy oraz niesłabnącym pragnieniem poszukiwania pełnej komunii, która istniała między naszymi Kościołami przez ponad tysiąc lat. Musi być tu obecny ciągle odnawiany i konsekwentny dialog miłości, który jako jedyny może przyczynić się do przezwyciężenia wzajemnego niezrozumienia i stanowi klimat niezbędny dla pogłębiania dialogu teologicznego, który pozwoli wreszcie na osiągnięcie pełnej jedności.
21. Po pierwsze należy położyć kres wszystkiemu co przynosi podziały, lekceważenie i nienawiść pomiędzy naszymi Kościołami. W tym celu władze Kościoła katolickiego pomogą Katolickim Kościołom Wschodnim i ich wspólnotom w przygotowaniu pełnej komunii między Kościołami katolickim i prawosławnym. Władze Kościoła prawosławnego będą w podobny sposób postępować w stosunku do swoich wiernych. Dzięki temu będzie możliwe zajęcie się nadzwyczaj złożoną sytuacją, która zaistniała w Europie Wschodniej – jednocześnie z miłością i sprawiedliwością, zarówno co do katolików jak i prawosławnych.
22. Duszpasterska działalność Kościoła katolickiego, zarówno łacińskiego jak i wschodniego nie stawia sobie już więcej za cel odsuwania wiernych od jednego Kościoła do drugiego, co oznacza, że rezygnuje z prozelityzmu wśród prawosławnych skupiając się na zaspokajaniu duchowych potrzeb swoich własnych wiernych. Aktywność Kościoła katolickiego odrzuca dążenie do ekspansji kosztem Kościoła prawosławnego. W tej perspektywie konieczną staje się wzajemna wymiana informacji o rozmaitych programach duszpasterskich, tak aby rozpoczęła się i rozwijała współpraca miedzy biskupami i innymi osobami zajmującymi jakieś stanowiska w ramach naszych Kościołów i aby nie było już więcej miejsca na nieufność i podejrzliwość.
23. Historia stosunków między Kościołem prawosławnym a Wschodnimi Kościołami Katolickimi naznaczona jest prześladowaniami i cierpieniami. Jakiekolwiek nie byłyby te cierpienia i ich przyczyny, nie są one usprawiedliwieniem dla jakiegokolwiek triumfalizmu; nie mogą stać się okazją do gloryfikowania kogokolwiek czy też dostarczać komuś argumentów dla poniżania lub oskarżania innego Kościoła. Tylko sam Bóg zna Swoich świadków. Jakakolwiek nie byłaby przeszłość, trzeba ją pozostawić miłosierdziu Bożemu, a wszystkie wysiłki Kościołów skoncentrować na tym, aby teraźniejszość i przyszłość lepiej zgadzała się z wolą Samego Chrystusa.
24. Jest również rzeczą nieodzowną, aby biskupi obu Kościołów oraz inne osoby obdarzone w nich duszpasterską odpowiedzialnością starannie przestrzegały zasad wolności religijnej wiernych. Wierni z kolei muszą mieć możliwość nieskrępowanego wyrażania swych opinii, dzięki konsultacjom i szansie organizowania się. W rzeczywistości zwłaszcza w przypadkach konfliktów zasady wolności religijnej wymagają, aby wierni mogli wyrazić swoją opinię i zadecydować bez nacisków z zewnątrz czy chcą pozostać w jedności z Kościołem katolickim, czy też z Kościołem prawosławnym. Zasady wolności religijnej byłyby pogwałcone, gdyby pod przykrywką pomocy finansowej wierni jednego Kościoła byli przyciągani do innego, na przykład poprzez obietnice edukacji lub korzyści materialnych, których nie znaleźliby w swym własnym Kościele. W tym kontekście, w celu uniknięcia nowych podejrzeń nieodzownym jest, aby pomoc społeczna jak również wszystkie formy działalności dobroczynnej były prowadzone na zasadzie obopólnego porozumienia.
25. Ponadto niezbędne poszanowanie wolności Chrześcijanina – jednego z najcenniejszych darów otrzymanych od Chrystusa – nie powinno stawać się okazją do podejmowania zadań duszpasterskich, które zakładałyby również udział wiernych z innych Kościołów, bez uprzednich konsultacji z pasterzami tych Kościołów. Należy nie tylko odrzucić każdą formę jakiegokolwiek nacisku. To poszanowanie dla sumień, motywowane autentycznymi wymogami wiary powinno lec u podstaw duszpasterskiej troski osób odpowiedzialnych z obu Kościołów i ono również winno stać się przedmiotem ich wspólnej refleksji (Gal 5, 13).
26. Dlatego też nieodzowne jest poszukiwanie i zaangażowanie w otwartym dialogu podejmowanym przede wszystkim między kompetentnymi osobami z obu Kościołów w wymiarze lokalnym. Osoby te powinny w trosce o swoje wspólnoty tworzyć lokalne komisje wspólne lub korzystać z już istniejących w celu rozwiązywania bieżących problemów i wprowadzania w życie tych rozwiązań w prawdzie i miłości, w sprawiedliwości i pokoju. Jeżeli nie da się osiągnąć porozumienia w wymiarze lokalnym, sprawa powinna zostać skierowana do komisji mieszanej ustanowionej przez odpowiednie organy wyższej władzy.
27. Łatwiej byłoby uniknąć podejrzeń, gdyby obie strony potępiły przemoc wszędzie tam, gdzie wspólnoty jednego Kościoła używają jej przeciwko wspólnotom Kościoła siostrzanego. Zgodnie z życzeniem Jego Świątobliwości papieża Jana Pawła II wyrażonym w liście z 31 maja 1991 roku, bezwzględną koniecznością jest unikanie przemocy i wszelkich form nacisku, tak aby była uszanowana wolność sumienia. Pasterze mają więc pomóc swoim wspólnotom pogłębić wierność wobec ich własnego Kościoła i ich tradycji oraz nauczać w duchu wykluczającym nie tylko przemoc, czy to fizyczną, czy werbalną czy też moralną, lecz również wszystko to, co może prowadzić do lekceważenia innych chrześcijan oraz do antyświadectwa, całkowicie ignorującego dzieło zbawcze, którym jest usprawiedliwienie w Chrystusie.
28. Wiara w rzeczywistość sakramentalną pociąga za sobą szacunek dla celebracji liturgicznych innego Kościoła. Użycie przemocy w celu zajmowania miejsc kultu sprzeciwia się tej wierze. Wręcz przeciwnie, czasem wiara ta wymaga, aby ułatwić innemu Kościołowi celebracje liturgiczne poprzez oddanie mu do dyspozycji własnej świątyni za obopólną zgodą, tak aby można było sprawować o różnych porach różne ceremonie w tym samym budynku. Co więcej, etos ewangeliczny wymaga aby unikać takich orzeczeń lub gestów, które podsycają konflikty, a utrudniają dialog. Czyż św. Paweł nie zachęca nas, abyśmy przygarniali siebie nawzajem, bo i Chrystus nas przygarnął, ku chwale Boga (Rz 15, 7)?
29. Biskupi i księża mają wobec Boga obowiązek polegający na poszanowaniu dla władzy, którą otrzymali od Ducha Świętego biskupi i księża innego Kościoła i z tego też powodu powinni unikać mieszania się w życie duchowe wiernych tego Kościoła.Kiedy konieczna staje się współpraca duszpasterska dla dobra wiernych, kompetentne osoby powinny dojść między sobą do porozumienia, ustanowić dla tej obustronnej opieki duszpasterskiej jasne zasady, które byłyby wszystkim znane, a następnie jawnie i jednoznacznie działać z poszanowaniem dla sakramentalnej dyscypliny drugiego Kościoła. W tym kontekście, w celu uniknięcia nieporozumień oraz wypracowania wzajemnego zaufania pomiędzy naszymi Kościołami, nieodzowne stają się konsultacje między katolickimi a prawosławnymi biskupami tego samego terytorium przed ewentualnym wprowadzeniem w życie katolickich programów duszpasterskich, które pociągałyby za sobą utworzenie nowych struktur na terenach, które tradycyjnie podlegały jurysdykcji Kościoła prawosławnego. Wspomniane konsultacje pozwoliłyby na uniknięcie równoległych inicjatyw duszpasterskich, które mogłyby łatwo przerodzić się w rywalizację a nawet konflikty.
30. W celu przygotowania podłoża dla przyszłych stosunków między naszymi Kościołami, przechodząc ponad nieaktualną eklezjologią powrotu do Kościoła katolickiego, która związana jest z problemami będącymi przedmiotem niniejszego dokumentu, specjalną uwagę zwróci się na formację przyszłych księży oraz wszystkich innych osób które w jakikolwiek sposób będą uczestniczyć w działalności apostolskiej na terenach należących tradycyjnie do drugiego Kościoła. Ich edukacja winna być obiektywnie pozytywna, z pełnym szacunku nastawieniem do drugiego Kościoła. Przede wszystkim każdy powinien być poinformowany o sukcesji apostolskiej w ramach drugiego Kościoła oraz o autentyczności jego życia sakramentalnego. Należy zapewnić przekazywanie rzetelnej i wyczerpującej wiedzy historycznej nastawionej na taką historiografię obu Kościołów, co do której panuje zgoda po obu stronach. W ten sposób usunie się uprzedzenia oraz uniknie się wykorzystywania historii w celach polemicznych. Przyczyni się to do ukształtowania świadomości, że winy za podział leżą po obu stronach, pozostawiając po obu stronach głębokie rany.
31. Należy tu przypomnieć upomnienie skierowane przez św. Pawła do Koryntian (1 Kor 6, 1-7). Apostoł radzi, aby chrześcijanie rozwiązywali swoje problemy na drodze braterskiego dialogu, unikając odwoływania się do interwencji władz świeckich podczas konfliktów nurtujących Kościoły lub wspólnoty lokalne. Odnosi się to szczególnie do posiadania lub zwrotu własności kościelnej. Rozwiązania tych problemów winny uwzględniać nie tylko poprzedni stan prawny lub opierać się wyłącznie na ogólnych zasadach prawnych, lecz również powinny brać pod uwagę złożoność obecnej sytuacji i lokalnych uwarunkowań.
32. W tym duchu możliwe będzie wspólne podjęcie zadania nowej ewangelizacji naszego zeświecczonego świata. Podejmie się również wysiłki zmierzające do obiektywnego informowania massmediów, zwłaszcza prasy religijnej, w celu uniknięcia informacji tendencyjnej i nieprawdziwej.
33. Nieodzownym jest, aby Kościoły zjednoczyły się we wspólnym wyrażeniu wdzięczności i szacunku wszystkim, znanym i nieznanym, biskupom, księżom i wiernym, prawosławnym, katolikom – czy to Wschodnim czy łacińskim – wszystkim którzy cierpieli, wyznawali swoją wiarę, dawali świadectwo swej wierności Kościołowi, a szerzej wszystkim chrześcijanom bez różnicy, którzy podlegali prześladowaniom. Ich cierpienia wzywają nas do jedności oraz do dawania z naszej strony wspólnego świadectwa w odpowiedzi na modlitwę Chrystusa: „aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył żeś Ty mnie posłał” (J 17, 21).
34. Międzynarodowa Komisja Wspólna ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymsko­katolickim a Kościołem Prawosławnym zebrana na swym plenarnym spotkaniu w Balamand rekomenduje, aby powyższe zasady praktyczne zostały wprowadzone w życie przez nasze Kościoły, z uwzględnieniem Wschodnich Kościołów Katolickich, które wzywa się do wzięcia udziału w tym dialogu, który winien być prowadzony w spokojnej atmosferze sprzyjającej jego rozwojowi, aż do przywrócenia pełnej komunii.
35. Komisja wyraża nadzieję, że odrzucenie na przyszłość wszelkiego prozelityzmu i wszelkich dążeń katolików do ekspansji kosztem Kościoła prawosławnego przezwycięży trudności, które zmusiły pewne Kościoły autokefaliczne do zawieszenia swego udziału w dialogu teologicznym, a Kościoły prawosławne ponownie będą w stanie wspólnie kontynuować tak obiecująco rozpoczętą pracę teologiczną.

Sygnatariusze Deklaracji z Balamand

Lista delegatów, którzy wzięli udział w Siódmej Sesji Plenarnej Międzynarodowej Komisji Wspólnej ds. Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymskokatolickim a Kościołem Prawosławnym, która odbyła się w Szkole Teologicznej w Balamand (Liban), w dniach 17–24 czerwca 1993 r.

Ze strony Wschodnich Kościołów Prawosławnych:

* Ekumeniczny Patriarchat Konstantynopola
— Jego Eminencja Arcybiskup Stylianos z Australii, Prawosławny Przewodniczący Międzynarodowej Komisji Wspólnej
* Patriarchat Aleksandrii
— Jego Eminencja Metropolita Dionysios z Nubii
— Profesor Konstantyn Patelos
* Patriarchat Antiochii
— Jego Eminencja Metropolita Grzegorz z Byblos i Botrys
— Ks. Archimandryta Youhanna (Yazigi)
* Kościół Rosji
— Ks. Hegumen Nestor (Ziljajew)
* Kościół Rumunii
— Jego Eminencja Metropolita Antoni z Transylwanii
— Ks. Dumitru Radu
* Kościół Cypru
— Jego Eminencja Metropolita Chrysantos z Morfu
* Kościół Polski
— Ks. Hieronim Barsanupius (Doroszkiewicz)
* Kościół Albanii
— Profesor Teodor Papapavli
* Kościół Finlandii
— Jego Ekscelencja biskup Ambroży z Joensocu
* Sekretarz Generalny
— Jego Eminencja Metropolita Spirydion z Włoch

Patriarchaty Jerozolimy oraz Kościoły Gruzji, Serbii, Bułgarii, Grecji oraz Czechosłowacji nie miały swoich przedstawicieli.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.cerkiew.net.pl Strona Główna -> Pytania i odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group